poniedziałek, 19 marca 2012

Rozdział 14

- tssst - zaśmiała się Pola, udając dzwięk otwierającego się piwa. Objęłam ją ramieniem. Poszłyśmy za galerie, na schodki, od strony wejścia dla pracowników. Otworzyłam piwo. Pola też.
- Kocham Cie - powiedziała do mnie Pola.
- I tak ja nie zasługuje na Ciebie wiesz?
- pierdolisz - zaśmiała się i upiła spory łyk piwa.
Uśmiechnęłam się.
- dawaj, kto pierwszy wypije - rzuciłam jej wyzwanie.
- ha ha myślisz że wygrasz ? pff
Pola przystawiłam puszke do ust.
- start - powiedziałam i zaczęłyśmy pić. Po dłużej chwili odstawiłam z hukiem puszke na murek.
- pierwsza - pokazałam jej język .
- głupi zawsze ma szczęście - zażartowała. Dopiła resztę i otworzyła kolejne.
- dawaj jeszcze raz
- o nie, nie mam już siły - odpowiedziałam jej.
- jesteś za chujowa, nie zrobisz tego - prowokowała mnie.
- dobra dawaj - zgodziłam sie.
- start - powiedziała Pola. Tym razem ona wygrała. Oparła się o murek i zadowolona z siebie nuciła piosenke. Złapała mnie za ręke i zaczęła tańczyć. Odsunęła się i zaczęła bansować sama, kręcąc tyłkiem. Spojrzałam na ulice.
- o kurwa psy - krzyknełam do niej, wzięła torbę, zrzuciła puszki na ziemie i zaczęła biec w strone wejścia dla pracowników.
- zamknięte - jeknęłam wkurzona. Pola pobiegła w strone drugich drzwi od śmietnika.
- jest - krzyknęła do mnie. Wbiegłam do środka razem z nią. Kucnęłam śmiejąc się. Pola prawie płakała ze śmiechu.
- Chodz do maka - powiedziała ledwo co przez śmiech. Szłyśmy przez długi korytarz, znałyśmy go na pamięc.
- stój - zatrzymała mnie Pola. - Ktoś tam jet - pokazała palcem. Zza rogu wyszedł ubrany na ciemno facet.
- co wy tu robicie ? - ryknął. Pola zakryła usta, żeby nie widział że się śmieje, ja ledwo co utrzymywałam powagę.
- nic - odpowiedziałam i przebiegłam obok niego, ciągnąc Pole w moją strone, Wybiegłyśmy przez drzwi od łazienek, później na ruchome schody. Znowu kucnęłam bo nie mogłam przestac się śmiać. Wyjebałam się na górze i usiadłam na ławeczce w sklepie.
Chwile później usiadła koło mnie Pola. Spojrzałyśmy się na siebie i wybuchnęłyśmy śmiechem. Siedziałyśmy tak jakies pół godz, rżąc jak idiotki. Pola wyjęła słuchawki i włączyła - http://www.youtube.com/watch?v=gH476CxJxfg&feature=related
- z Tobą kązdy zły dzień robi się wspaniały, wiesz ? - powiedziałam do niej. Uśmiechnęła sie.
- wiem - odpowiedziała po chwili.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz