wtorek, 3 lipca 2012

Rozdział 19

Siedziałam na tej ławce dobre 2 godziny. Postanowiłam poczekać aż on się odezwie i porozmawiamy. Sprawdziłam ile mam pieniędzy przy sobie.
- no to lecimy - przeliczyłam i poszłam do galerii z zamiarem kupienia prezentu Poli.
Ze słuchawkami w uszach wchodziłam do każdego sklepu nie zwracając uwagi na ludzi. Moja uwagę przyciągnęła strasznie oczojebna koszulka, przekręciłam głowę i zobaczyłam Kamila, był sam wiec podeszłam się przywitać. Dałam mu buziaka z zaskoczenia.
- o siema słodziaku, nie odzywałaś się do mnie ostatnio - objął mnie.
- no wiem przepraszam, zajęty jesteś? - zapytałam
- nie, przyszedłem na kawę ale jakoś straciłem ochotę - spojrzał na kawiarnie, też to zrobiłam. Przy jednym ze stolików siedziała Monika dziewczyna którą kochał, ze znajomym - a ty co tu robisz? - spojrzał na mnie.
- hmm szukam prezentu dla Poli, patrze na koszulki.

I tak jeszcze raz przeleciałam wszystkie sklepy, tym razem z Kamilem. W jednym ze sklepów ochrona nas wyprosiła za zakłócanie ciszy. Było zabawnie i mimo tego że znalazłam już dla niej koszulkę (czarna z wydrukiem Jacka Danielsa) oraz bransoletka (lilou z wygrawerowanym napisem z jednej i drugiej strony) to nie chciałam stamtąd wychodzić. Poszliśmy na lody.
- a masz - ubrudziłam mu nos polewa truskawkowa
- zlizuj - pokazał na nos
- no chyba nie - zaśmiałam się
- no chyba tak - przybliżył twarz wiec znowu go ubrudziłam. Obsunął się udając obrażonego i wytarł nos chusteczka.
Spojrzałam na zegarek - 22.11
- odprowadzisz mnie ? - zapytałam/
- jasne .